PJM - tłumacz języka migowego

Prof. Małgorzata Bieńkowska: Ryzyka oswojone, to takie, z którymi musimy sobie dać radę i z którymi dajemy sobie radę w jakiś sposób jako społeczeństwo

28.06.2024
prof. UwB Małgorzata Bieńkowska

O przyszłorocznym zjeździe socjologów Białymstoku, który może zgromadzić nawet tysiąc osób, o wielkiej szansie promocyjnej dla miasta i regionu, o ryzykach oswajanych i o tym, dlaczego warto studiować socjologię - mówi prof. UwB Małgorzata Bieńkowska, dziekan Wydziału Socjologii UwB. - Ryzyka oswajane: chodziło nam o to, żeby główny temat Zjazdu nie był pesymistyczny. Szukamy jakiejś iskierki nadziei w świecie, które nas otacza – podkreśla prof. Małgorzata Bieńkowska.

 

„Ryzyka oswajane – wyzwania dla współczesności” - to hasło przyszłorocznego XIX Ogólnopolskiego Zjazdu Socjologicznego w Białymstoku, którego gospodarzem będzie Uniwersytet w Białymstoku. Jak ważne jest to wydarzenie dla białostockich socjologów?

 

Dr hab. Małgorzata Bieńkowska, prof. UwB - dziekan Wydziału Socjologii Uniwersytetu w Białymstoku oraz przewodnicząca komitetu organizacyjnego Zjazdu: Zjazd to najważniejsze wydarzenie w świecie socjologicznym w Polsce i bardzo ciekawe wydarzenie naukowe. Jego organizacja jest dla nas ogromnym zaszczytem, ale też niesamowitym wyzwaniem, zwłaszcza pod względem logistycznym. Pierwszy Zjazd Socjologiczny odbył się w 1935 roku, kolejny dopiero w 1965 roku.  Ich celem od początku było to, aby integrować środowisko, aby pokazać nad czym pracują socjolodzy w Polsce, żeby ustalać i wyznaczać  kierunki dalszych badań.

Zjazdy odbywają się cyklicznie co 3 lata, a idea jest taka, żeby spotykać się w różnych ośrodkach naukowych. Oczywiście na początku tych ośrodków, w których kształcono socjologów i socjolożki, było znacznie mniej niż obecnie. Jest to jednak dosyć elitarna dziedzina nauki i początkowo miasta, w których się odbywały zjazdy, co jakiś czas się powtarzały. Pomysł, żeby zorganizować spotkanie w Białymstoku pojawił się chyba dekadę temu, ale wtedy, gdy zastanawialiśmy się czy podołamy, byliśmy bardzo młodym i małym ośrodkiem i nie bardzo jeszcze widzieliśmy przestrzeń do organizacji tak dużego wydarzenia. Współcześnie Ogólnopolskie Zjazdy Socjologiczne gromadzą około 1000 osób. Dzisiaj ogromnym atutem Uniwersytetu, o czym wszyscy wiemy, jest kampus, który daje ogromne możliwości, jeśli chodzi o organizację wydarzeń na tak dużą skalę.

 

Czyli po raz pierwszy w Białymstoku będziemy gościć znakomitych socjologów z Polski i z zagranicy. Kto na pewno przyjedzie do naszego miasta?

 

Tego jeszcze nie mogę powiedzieć. Trwają prace Rady Programowej Zjazdu, składającej się z przedstawicieli wszystkich sekcji tematycznych Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Tych sekcji obecnie jest 31. Mamy, nie ukrywam, już pewne propozycje zebrane i  przedyskutowane w obrębie sekcji, natomiast czekamy jeszcze na posiedzenie Rady Programowej, która zdecyduje, kto ma być tą najważniejszą postacią, otwierającą Zjazd w Białymstoku. W tej chwili nie chcę wymieniać żadnych nazwisk, natomiast mówimy o socjologach i socjolożkach z tzw. „światowej ligi”. Prowadzimy z nimi wstępne rozmowy, upewniamy się, że kto będzie mógł przyjechać do Białegostoku. Sukcesywnie, gdy tylko będziemy mieli potwierdzenia, będziemy się tym chwalić.

 

Ryzyka oswajane czyli jakie?

 

Poprzedni, XVIII Zjazd, który odbywał się w Warszawie, skoncentrował się na  społeczeństwie po pandemii. To była jej końcówka i braliśmy pierwszy głęboki oddech po lockdownie. Oczywiście to był jeden z motywów przewodnich, ale bardzo szeroko rozumiany. Obecne hasło zostało uzgodnione przez Radę Programową w oparciu o kilka propozycji, które się pojawiły. Podczas burzliwych obrad i po kilku głosowaniach, ale w bardzo przyjaznej atmosferze, udało nam się wyłonić to hasło.

Ryzyka oswajane: chodziło nam o to, żeby główny temat Zjazdu nie był pesymistyczny. Szukamy jakiejś iskierki nadziei w świecie, które nas otacza. Uznaliśmy, że idea Zjazdu powinna konsolidować i budować coś pozytywnego. Natomiast to hasło też ma swój wydźwięk bardzo realistyczny, patrząc na to, co się wokół nas dzieje. Z jednej strony mamy kryzys migracyjny i bardzo trudną sytuację na granicy polsko-białoruskiej, ale trwa także wojna na Ukrainie. To są wydarzenia, które bardzo mocno koncentrują uwagę wielu osób, natomiast nie są to hasła, które by oddawały całą istotę socjologii, bo bardzo mocno byśmy zawęzili się do określonych wątków tematycznych. W związku z tym mówimy o ryzyku w szerszym kontekście. Ryzyka oswojone, to takie, z którymi musimy sobie dać radę i z którymi dajemy sobie radę w jakiś sposób jako społeczeństwo. Ryzyko to pewna metafora - o czym pisał wiele lat temu socjolog -  Urlich Beck, a wielu socjologów podchwyciło tę ideę – za pomocą której możemy pokazywać, jakie jest współczesne społeczeństwo. Urlich Beck, czy później także Anthony Giddens i wielu innych autorów akcentowało to, że żyjemy w świecie, w którym ryzyko jest czymś, co stało się elementem naszej codzienności. Co jest istotne, oni to pisali, zanim wydarzyło się to wszystko, czego ostatnio doświadczamy.

Ryzyko staje się coraz bardziej widoczne, dotkliwe na wielu poziomach organizacji życia codziennego. Pojawia się w sferze publicznej, ale też prywatnej, więc właściwie każdy z nas w jakiś sposób doświadcza ryzyka. Stąd w tytule naszej konferencji używamy liczby mnogiej, a nie pojedynczej, żeby pokazać, że to nie jest jedno określone, konkretne ryzyko.

bienkowska_malgorzata_2024_4.jpg

 

Uczymy się żyć z ryzykiem wojny. W pewnym stopniu…

 

Minęły 3 lata od wybuchu wojny i długo można by o niej opowiadać, a wątków jest bardzo wiele. Możemy mówić o tym, jakie ona budzi emocje, jakie mamy odczucia, w jakiej atmosferze żyjemy, jak się z nią właśnie oswajamy. Uczymy się z nią żyć i funkcjonować. Niewątpliwie wojna będzie jednym z wiodących tematów w czasie Zjazdu.

 

Czy oswajamy się również ze sztuczną inteligencją?

 

 To kolejne wyzwanie, które stoi przed nami jako społeczeństwem. Może nie wszyscy już się z nim oswoiliśmy, ale niewątpliwie uczymy się wykorzystywać to narzędzie, ale też radzić sobie z nim, bo ma ono różne możliwości, które nie zawsze są wykorzystywane w sposób właściwy, czy dający dobre efekty. Nie zawsze osoby, które używają tych narzędzi, mają na myśli rozwój społeczeństwa. Czasami, a nawet dosyć często, są to działania destrukcyjne, nastawione na budzenie niepokoju i konfliktów.

 

Jedno jest pewne - przed Państwem pasjonujące tematy i obrady podczas Zjazdu. A jak do tego spotkania przygotowują białostoccy socjolodzy?

 

Poza trwającymi pracami organizacyjnymi chcemy także pokazać nasz potencjał naukowy. Mamy kilka swoich kluczowych nurtów, w których jesteśmy niewątpliwie dobrzy - śmiem to powiedzieć z całą pewnością. Od lat środowisko polskiej socjologii rozwija studia nad granicami, pograniczami czyli tzw. border studies. Jako Wydział Socjologii UwB mamy tutaj niewątpliwie swoje sukcesy, także na arenie międzynarodowej. Wspominam o tym dlatego, że dopiero z perspektywy uczestniczenia w stowarzyszeniu Association for Borderlands Studies, można dostrzec to, jak specyficzną mamy metodologię, unikatowe podejście i jak bardzo jest to ważne i ciekawe dla koleżanek i kolegów z różnych stron świata. Profesor Andrzej Sadowski, który inicjował tutaj socjologię i studia nad pograniczem, stworzył własną szkołę badań nad pograniczem. Jest to coś unikatowego, bardzo istotnego, jest to ważny wkład w naukę.

Poza socjologią pogranicza rozwijane są również badania nad modelowaniem społecznym, które prowadzi dr hab. Konrad Talmont-Kamiński, prof. UwB. Fenomenalna jest jego praca nad religią i sekularyzacją, ale to tylko jeden z tematów. Modelowanie społeczne jest samo w sobie niesamowicie pasjonującym wątkiem, dającym szerokie możliwości analityczne. Jest to bardzo ważne narzędzie, wykorzystywane w planowaniu, budowaniu różnych strategii, przewidywaniu ich skutków i różnych wydarzeń.

Mamy też coraz większe doświadczenie w zakresie socjologii zdrowia i medycyny dzięki dr. Łukaszowi Kiszkielowi i współpracy naszego Wydziału z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku w realizacji największego w Polsce, długoterminowego badania stanu zdrowia populacji miejskiej „Białystok Plus”. Jest też sporo osób na Wydziale, które zajmują się badaniami nad migracjami: dr Katarzyna Winiecka, dr hab. Barbara Cieślińska prof. UwB, czy dr Małgorzata Dziekońska.

 

Jest też socjologia kultury kojarzona m.in. z dr. Maciejem Białousem

 

Tak. I to jest jeden z najbliższych mi wątków, który łączy ze sobą wiele rzeczy. Socjologia kultury to także powiązania z lokalnymi z instytucjami kultury. Nie ukrywam, że chcemy zaprosić na Zjazd naszych partnerów z tych placówek, z którymi na co dzień współpracujemy (dodam, że w tych instytucjach jest bardzo wiele absolwentek i absolwentów socjologii). Myślę tutaj i o Teatrze Dramatycznym im. Aleksandra Węgierki, z którym mamy podpisaną umowę, jak i o Fundacji SocLab. Rozmawiamy z Ośrodkiem Wspierania Organizacji Pozarządowych. Mówię o tych instytucjach, ponieważ zależy mi na tym, żeby pokazać praktyczne aspekty socjologii, czyli nie tylko socjologię teoretyczno – metodologiczną, stricte naukową, ale też socjologię w jej wymiarze praktycznym. Chcemy pokazać, jak ludzie wykorzystują wiedzę socjologiczną w swoim życiu, w świecie zawodowym. Obserwuję to od wielu lat i mogę powiedzieć, że nasi absolwenci zrobili mnóstwo ciekawych rzeczy w mieście i województwie. 

 

Kiedy po raz pierwszy informowaliśmy o Zjeździe, wspominała Pani Profesor, że dla naszej uczelni będzie to wyśmienita okazja do promocji nie tylko socjologii, ale też innych nauk społecznych, bowiem zjazdy są również otwarte dla tych dyscyplin pokrewnych.

 

Socjologia jest dziedziną, która wchodzi na pole innych dyscyplin, głównie społecznych, ale też i humanistycznych. Jesteśmy mocno nastawieni na interdyscyplinarność, chociażby przez to, że istnieje wiele subdyscyplin, takich jak socjologia ekonomiczna, socjologia prawa, socjologia medycyny itd. Dlatego na każdym Zjeździe są nie tylko socjolodzy. W naszym gronie obecne są również osoby, które zajmują się ekonomią, prawem, pedagogiką, sztuką. Dlatego jest to niesamowita okazja, żeby zaprosić przedstawicieli oraz przedstawicielki innych wydziałów, którzy z nami w różny sposób współpracują, by zaprezentowali siebie i swój dorobek na Zjeździe.

bienkowska_malgorzata_2024_2.jpg

 

Zjazdy socjologiczne organizowane są już od ponad 90 lat i niewątpliwie są okazją do spotkań i rozmów, także tych mniej oficjalnych...

 

Niedawno spisywałam te wszystkie zjazdy, od pierwszego do ostatniego, bo bardzo ważne jest to, by tworzyć i znać swoją własną historię. Takimi osobami, które uczą nas tego w środowisku socjologicznym, są profesor Antoni Sułek, związany przez wiele lat z Uniwersytetem Warszawskim, ale też jeden z moich wykładowców z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu profesor Włodzimierz Wincławski. Miałam przyjemność mieć z tymi naukowcami część zajęć w ramach swoich studiów. To są postacie, które uczyły nas, że historia w środowisku socjologicznym jest bardzo istotna i nawet zbieranie różnych anegdot, czym pasjonuje się profesor Sułek, jest bardzo ważne. Gdy  myślę o zjazdach socjologicznych, to od razu widzę wiele postaci, przypomina mi się wiele rozmów, ale też wspólne biesiadowanie, spotkania nieformalne. Z wielu Zjazdów, w których uczestniczyłam, pamiętam różne wydarzenia, pamiętam osoby, zwłaszcza te, które już odeszły od nas, pamiętam rozmowy, spotkania, żarty, anegdoty. Z przyjemnością patrzę na kolejne pokolenia, wchodzące do świata akademickiej socjologii.

 

Jakie znaczenie przyszłoroczny Zjazd będzie miał dla naszego miasta i regionu? W końcu przyjadą do nas setki gości.

 

Powiedzenie, że ogromne - nie wyjaśnia niczego, ale ma ogromne znaczenie. Wydaje mi się, że też jest to kolejna, niesamowita szansa na promowanie regionu, pokazania jego atutów. Nie owijając w bawełnę: często Podlasie jest rozumiane trochę stereotypowo i myślę, że jest to coś, co drażni mieszkanki i mieszkańców tego regionu. Niekoniecznie chcemy być wpychani w tę kliszę skansenu, ponieważ dzieje się tutaj bardzo dużo ciekawych rzeczy. My bardziej myślimy o sobie w kategoriach nowoczesności, a nie przeszłości. Jest to ogromna szansa promocyjna, tym bardziej, że  - a obserwuję od wielu lat - ludzie są ciekawi i Białegostoku i Podlasia. Jesteśmy stosunkowo młodym Uniwersytetem w porównaniu do innych uczelni, ale jesteśmy rozpoznawani, kojarzeni choćby poprzez konkretne osoby, ich badania, ale również z uwagi na ciekawą lokalizację. Przyznam, że kiedy rozmawiamy o Zjeździe, to często pada pytanie: tylko jak do was dojechać. I ja zawsze wtedy przekornie odpowiadam: tak samo, jak ja dojeżdżam do Wrocławia, do Warszawy, do Poznania, do Gdańska i tak dalej. Tyle samo czasu to zajmuje. To odwrócenie perspektywy odczarowuje odległości.

 

O wiele trudniej jest do nas dolecieć.

 

Wiem, że zdania na temat lotniska są podzielone ale to byłaby ogromna rzecz. To ułatwiłoby np. zapraszanie do nas różnych znamienitych gości ze świata.

Wracając do zjazdu – to ogromna szansa pokazania jacy naprawdę jesteśmy, jakie mamy walory. Ja nie jestem białostoczanką z urodzenia, więc patrzę na Białystok i na Podlasie jak  ktoś, kto tu przybył, zadomowił się i czuje się tu świetnie. I bardzo mnie drażni, kiedy białostoczanie, czy podlasianie mówią krytycznie o tym obszarze, koncentrując się na tym, co jest dla nich uciążliwe, zamiast chwalić się, czuć dumę z miejsca, w którym mieszkamy.  A wiele możemy pokazać otoczeniu. Poza tym socjolodzy i socjolożka są ludźmi, którzy są niezwykle ciekawi świata. Interesuje nas dosłownie wszystko.

 

Czy współczesne społeczeństwo jest szczególnym wyzwaniem dla socjologów?

 

Socjologia zajmuje się głównie współczesnym społeczeństwem. Nawiążę tu do idei socjologii, stworzonej w XIX wieku przez Augusta Comte. Uzasadniał on, że powinna powstać nowa dziedzina nauki - socjologia, dlatego że społeczeństwo po rewolucji francuskiej bardzo mocno zmieniało się pod wpływem procesów ówczesnej demokratyzacji i procesów urbanizacyjnych, migracyjnych, czy rewolucji przemysłowej. August Comte rejestrował te współczesne dla niego wydarzenia. Gdy głęboko wejdziemy w refleksję socjologiczną, to  dostrzegamy, że w każdy okresie wydarza się wiele specyficznych rzeczy, dających ludziom poczucie doświadczania czegoś wyjątkowego. Każde społeczeństwo jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju.

Powiedziałabym, że socjologia jest taką nauką, która ciągle „goni  króliczka” - dowcipnie obrazując – co daje nam niesamowitą, codzienną ciekawość świata. Trzeba jednocześnie przyznać, że ta rzeczywistość, w której żyjemy dzisiaj, jest niesamowitym wyzwaniem, bo chyba nikt z nas nie był gotowy na kumulację, w tak krótkim czasie, tylu różnych, ale przede wszystkim ciężkich i dramatycznych wydarzeń. To, co współcześnie akcentujemy w socjologii to postrzeganie społeczeństwa jako dziejącego się procesu, a nie stanu dokonanego. Socjologia jest niewątpliwie dziedziną nauki, która dostarcza nam narzędzi do rozpoznania i rozumienia tego, co się wokół nas dzieje.

 

I dlatego warto studiować socjologię?

 

Jest to pasjonująca dziedzina nauki, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Można podążać za swoimi zainteresowaniami i je rozwijać. Socjologia daje narzędzia w postaci wiedzy i kompetencji - tych kompetencji, które są dzisiaj bardzo pożądane na rynku pracy i pożądane będą niewątpliwie w przyszłości - dlatego, że równolegle uczymy myślenia analitycznego, zbierania i przetwarzania danych, wyciągania z nich wniosków. Uczymy również kreatywności, innowacyjności. Wiedza i kompetencje, którą dajemy, zapewniają ogromną elastyczność. Kiedy ktoś mnie pyta, kim można być po socjologii, to przekornie odpowiadam, że socjolog może być kim tylko sobie wymarzy.

Te studia dają możliwość rozwijania się zarówno w obszarze dziennikarstwa, o którym kiedyś sama marzyłam, jak i na rynku trenerstwa umiejętności biznesowych, czy społecznych. Dają też możliwość pracowania ze sztuczną inteligencją, bo tutaj ogromne pole do popisu mają dzisiaj socjolodzy i socjolożki. Jest też możliwość pracy w marketingu, czy w reklamie, tak naprawdę w przeróżnych zawodach. Zawsze ciekawe są dla mnie spotkania z naszymi absolwentami, którzy pracują w przeróżnych miejscach w Polsce i na świecie. Oni zawsze mi mówią, że ta wiedza, którą zdobyli w trakcie studiów na Uniwersytecie w Białymstoku, rzeczywiście przydaje im się w życiu. Wykorzystują ją w sposób, którego nie byli w stanie przewidzieć kończąc studia, kiedy im się wydawało: no i co teraz mamy ze sobą zrobić? Ja zawsze uważam, że jeżeli człowiek ma pasję i ma pomysł na siebie, to wykorzysta zdobytą wiedzę w 100 procentach.

 

 

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Marta Gawina

 

Przewodniczącą Rady Naukowej XIX Ogólnopolskiego Zjazdu Socjologów jest dr hab. Anna Kłonkowska, prof. UG. z Uniwersytetu Gdańskiego, a wiceprzewodniczącą prof. UwB Małgorzata Bieńkowska. Dziekan Wydziału Socjologii jest także przewodniczącą komitetu organizacyjnego. XIX Ogólnopolski Zjazd Socjologiczny odbędzie się w Białymstoku w dniach 16-19 września 2025.


logotypy UE

Strona internetowa powstała w ramach projektu „Nowoczesny Uniwersytet dostępny dla wszystkich”
(umowa nr POWR.03.05.00-00-A007/20) realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.

©2023 Wszystkie prawa zastrzeżone.

W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności Uniwersytetu w Białymstoku. Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.