Zapraszamy do obejrzenia ekspozycji pt. Szkarłupnie, która znajduje się w holu Wydziału Biologii (na parterze) przy ul. K. Ciołkowskiego 1J. Wystawa będzie prezentowana do 30 września 2023 r. Przygotowało ją Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze im. Profesora Andrzeja Myrchy.
- W udostępnionej kolekcji znajdują się szkarłupnie, w tym rozgwiazdy, jeżowce i liliowce. Są to morskie zwierzęta, głównie denne posiadające wapienny szkielet wewnętrzny, składający się z różnych płytek, kolców, szczecinek oraz unikalny układ ambulakralny (wodny), pełniący głównie funkcję lokomocyjną i dotykową. Szkarłupnie nie mają w sobie ani krwi ani serca. To właśnie układ ambulakralny dostarcza tlenu do organów – opowiada dr Anna Matwiejuk, kierownik Uniwersyteckiego Centrum Przyrodniczego.
Słowo szkarłupnie oznacza dosłownie ”kolczastą skórę”, choć nie wszystkie gatunki mają kolce. Szkarłupnie posiadają niezwykłą zdolność do regeneracji utraconych kończyn jak i narządów wewnętrznych. Wyjątkiem są jeżowce, które jedynie zdolne są odtworzyć utracone kolce lub jadowy narząd raniący.
- Ciało liliowców kształtem przypomina rośliny. Składa się z kielicha, w którego wklęsłej części znajduje się otwór gębowy, otoczony wieńcem pięciu ramion i wyposażonych w piórkowate wyrostki – dodaje mgr Wojciech Pszczółka.
Jeżowce stanowią cenny materiał w badaniach embriologicznych i są uznawane za organizmy modelowe. Na żywych jajach i plemnikach jeżowców udało się po raz pierwszy prześledzić, m. in. proces dojrzewania jaj, zapłodnienia i bruzdkowania.
Te niezwykłe zwierzęta są ważne dla utrzymania równowagi ekologicznej w wodach słonych.
Najstarsze szkarłupnie pojawiły się na Ziemi w dolnym kambrze, ok. 540 mln lat temu, natomiast liliowce i jeżowce na początku ordowiku, ok. 480 mln lat temu.
Na wybrzeżach skalistych i plażach kamiennych zalecana jest kąpiel w butach z twardymi gumowymi podeszwami, gdyż nadepnięcie na kolce jeżowca może być bolesne.
W wielu krajach południowo-wschodniej Azji i basenu Morza Śródziemnego niektóre gatunki jeżowców są od wieków uznawane za ceniony przysmak. Jadalną częścią są tylko gonady z ikrą w postaci pomarańczowej galaretki. - „Jedna łyżeczka tego specjału to jakby koncentrat z dziesięciu homarów, dwóch płatów anchois i głowy jednej krewetki, doprawiony cudownym, morskim aromatem. To najlepsze smaki morza w małej pigułce, w dodatku pigułce o niezwykłej delikatnej konsystencji, przypominającej móżdżek” – zachwyca się w jednym z felietonów Magda Gessler.
Fot. i grafika: mgr Wojciech Pszczółka
Strona internetowa powstała w ramach projektu „Nowoczesny Uniwersytet dostępny dla wszystkich”
(umowa nr POWR.03.05.00-00-A007/20) realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój.
W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności Uniwersytetu w Białymstoku. Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.