Rozmowa z dr inż. Wojciechem Winogrodzkim, współwłaścicielem T-Matic Grupa Computer Plus Sp. z o.o. pełni funkcję Prezesa Zarządu Spółki od 1998 roku.
Poprzednio był dyrektorem generalnym i wiceprezesem Zarządu Spółki. Ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i naukowe. Wcześniej pracownik naukowy Politechniki Białostockiej, autor ponad 20 prac publikowanych w kraju i za granicą. Pracę doktorską z zakresu symulacji komputerowej dynamiki systemów technicznych obronił na Politechnice Warszawskiej. W swoim życiorysie zapisał również stanowisko profesora i
z-cy dyrektora Instytutu Informatyki Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Obecnie kieruje naszym zespołem doskonale wykształconych fachowców.
Aktywnie działa społecznie, m.in. jest prezesem Podlaskiego Związku Pracodawców. Znajduje też czas na rozwijanie zainteresowań prywatnych, jest doskonałym narciarzem, latem uprawia windsurfing.
BK: Jakich kwalifikacji oczekujecie Pan od absolwentów wchodzących na rynek pracy?
Dr inż. Wojciech Winogrodzki: Z jednej strony odpowiedź jest oczywista, ponieważ moja firma zajmuje się informatyką i automatyką (kilka działów np. systemy wspomagające zarządzanie firmą). Ci pracownicy posiadają zarówno kompetencje informatyczne, ale również kompetencje w zakresie różnych dziedzin zarządzania firmą, np. finanse, księgowość. Posługują się oni biegle oprogramowaniem dotyczącym właśnie tego zakresu.
W zarządzaniu przedsiębiorstwem są różne dziedziny, zarządzanie finansami czy produkcją gdzie mają szanse inżynierowie. Ale pracować u nas mogą też psychologowie i specjaliści od nauk poznawczych. Poszukujemy kogoś kogo kwalifikacje będą dla firmy wartością dodaną. Cieszą mnie osoby, które przychodzą
i bardzo chcą włączyć się w rozwój firmy, które chcą dać od siebie to czego się nauczyły i doświadczyły zarówno w kształceniu jak i w samokształceniu.
BK: Często mówi się o umiejętnościach miękkich. Czy cenią Pan sobie takie. Jeśli tak to jakie konkretnie?
Dr inż. Wojciech Winogrodzki: Dla mnie ważną rzeczą jest aby dociec co danego człowieka pasjonuje. Nie w sensie zawodowym tylko w sensie życiowym. Potrzebna też jest wewnętrzna motywacja, która pozwoli określać swoje cele i dążyć do ich osiągnięcia.
Ważne jest też to czy lubi się to co sie robi, to wtedy robi się to co się lubi. Oczywiste jest to, że jak robimy coś czego nie lubimy, to nie robimy tego dobrze.
Dobrze też jest znać swoje mocne i słabe strony i mówić o nich otwarcie, gdyż wszystkie rzeczy zatajone niestety wychodzą podczas próbnego okresu zatrudnienia.
BK: Jakie błędy rażą Pana najbardziej w cv i w liście motywacyjnym lub na rozmowie kwalifikacyjnej studentów i absolwentów?
Dr inż. Wojciech Winogrodzki: Uważam, że idealny list motywacyjny to taki, w którym pokazuje się osoba, jej pasje, która pokazuje że praca w mojej formie jest rzeczywiście dla niej świadomym wyborem, celem, którego osiągnięcie uczyni jego życie satysfakcjonującym.
Błędem w cv jest depersonalizacja czyli powielanie tego samego dokumentu
i wysyłanie do wielu pracodawców, niezależnie od tego kto jest tym pracodawcą. Chciałbym widzieć, że ten kandydat nie chciałby pracować gdziekolwiek tylko właśnie u mnie. Nie chciałbym widzieć w dokumentach aplikacyjnych sygnałów takich jak , chęć zysku doświadczenia w mojej firmie i późniejsze wykorzystanie tego u innego pracodawcy.
Kandydat nie powinien w dokumentach zamieszczać wiele o swoich oczekiwaniach wobec firmy tylko odwrotnie, jak on może spełnić oczekiwania przyszłego ewentualnego pracodawcy. To jest rynek pracy, ja jestem kupującym a kandydat jest tym , którego ja mam „kupić”. Warto przyjrzeć się swoim dokumentom i zastanowić się czy gdybym był pracodawcą to czy chciałbym zaprosić kogoś takiego na rozmowę.
BK: Jak wyglądała Pana ścieżka kariery?
Dr inż. Wojciech Winogrodzki: Skończyłem jedno z lepszych liceów, mianowicie III Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku, następnie ukończyłem Politechnikę Warszawską, 10 lat byłem wykładowcą na wyższej uczelni, zrobiłem doktorat, rozwijałem się intelektualnie. Lubiłem się uczyć i to przyniosło wymierne korzyści. Zachęcam do tego, żeby się uczyć i ciągle podnosić swoje kwalifikacje.
BK: Co Pan sądzi o lokalnym rynku pracy i jak on wygląda na tle Polski?
Dr inż. Wojciech Winogrodzki: Niemal całkowicie pozbawiony konkurencji. Mało kandydatów, którzy spełnialiby oczekiwania pracodawców. Kandydaci na naszym rynku popełniają podstawowy błąd, czyli nie przyglądają się firmom pod kątem tego u jakiego konkretnie pracodawcy chcieliby pracować, dlaczego akurat u tego i co mogą jemu oferować. 90 % kandydatów przychodzących do mnie nie zadaje sobie trudu żeby się czegokolwiek dowiedzieć o mojej firmie. Świadczy to o tym że ten kandydat w gruncie rzeczy nie interesuje się własnym życiem, własną przyszłością.
BK: Dziękujemy za rozmowę.
W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności Uniwersytetu w Białymstoku. Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.